niedziela, 6 stycznia 2013

Bieg Piastów i powrót do domu

A Jakuszyce …....... ochhhhh 

Dlaczego Jakuszyce?  Bartek zapodał mi ciężkie lądowanie po podróży, upierając się na udział w Biegu Piastów ,
Piekło , ludzie biegający na biegówkach są szaro-burzy ze skoncętrowaną napiętą twarzą , zero uśmiechu pogody ducha , radości z tego co robią . Jakie zderzenie z tym co w Norwegii, gdzie sport , daje radość , tutaj służy osiąganiu, rywalizacji – oczywiście mówię ogólnie. Bo widziałam paru uśmiechniętych ludzi, a jeden dziadek nawet odpowiedział na mój uśmiech . Tutaj jakby ludzie bali się być pogodni, a może nie mają siły. Bo przecież te biegówki to następna rzecz którą mają zrobić . A teraz bieg Piastów , więc trzeba się koncentrować aby być lepszy od sąsiada , bo przecież ma to wielkie znaczenie , czy będę 888 czy 777 . Osiąganie , rywalizacja to takie substytuty braku miłości . Nie mówię, że sama idea jest zła , ale sposób jej postrzegania , zamiast radości jest napięcie , rywalizacja i chwilowa radość gdy coś osiągnę , lub uczucie porażki gdy się nie udało.
Jak podejrzewam większość z Was też zostałam wychowana , że mam coś osiągnąć . Co nie wiadomo, ale na pewno coś . To coś żeby być lepszym od innych, aby rodzice mogli się pochwalić dzieckiem przed znajomymi . Bo przecież rodzice nie rozmawiają o tym, czy dziecko jest szczęśliwe i jak mu pomoc w osiągnięciu szczęścia , ale o tym co osiągnęło i w czym daj Boże jest lepsze od innych.
Zazwyczaj się słyszy że ma piątki w szkole , męża, żonę , dzieci , postawił dom , kupił mieszkanie został dyrektorem, jego firma dobrze prosperuje , ma dobrą pracę , ale czy to daje szczęście …???
No dobrze, zadacie pytanie co to jest szczęście , to stan w którym nasz poziom energii jest wysoki bez żadnych czynników zewnętrznych , tak po prostu . Bez uzależniania go szczególnie od osób, rzeczy , gdy idziemy własną drogą i mamy oparcie w opatrzności Bogu. Ale ilu naszych rodziców znało ten stan . Pamiętam sytuacje , gdy ukazał się o nas artykuł w gazecie, Bartka mama mnie opieprzyła za napisanie tego artykułu (choć go nie pisałam) bo były przekłamania dotyczące majątku. Bartek widząc swoją wyidealizowaną mamę nie wytrzymał i zadał pytanie :
Mamo Ty nie widzisz, że mówimy że jesteśmy szczęśliwi...???
Nie zobaczymy nic czego nie mamy w sobie , dlatego osiąganie uzupełnia ten brak . Skupiamy się pozornie na czymś ważnym , czymś co nas przygniata zamiast dawać siłę.
Cieszymy się gdy możemy się od tego oderwać , ale przecież musimy .
A zresztą powinniśmy być szczęśliwi
Tak powinniśmy ….
Następna pułapka , może jedyną powinnością jaką mamy to słuchać Boga i iść drogą własnej duszy , własnego szczęścia. Może wyjaśnienie, że nie chodzi o pójście drogą fiu bziu, ale własną z drogą z pełną odpowiedzialnością, za swoje decyzje.
Właśnie jak przyjechaliśmy do Jakuszyc , a mi puściły emocje Bartka kolega stwierdził:
Przecież powinnaś być wyluzowana , bo jesteś po urlopie.
W naszej rzeczywistości ciężko okazywać uczucia , od dziecka nie wolno krzyczeć , płakać bo zaraz uspokajają . Ma się być grzecznym i nie sprawiać kłopotu. Powiedź komuś, że chcesz popłakać , pokrzyczeć , to zaraz 90% ludzi zacznie to racjonalizować i szukać powodów, że nie wolno. Oczywiście gdy nie idzie się swoją drogą powodów do zadowolenia jest więcej . Tak jak dziecko , gdy pozwoli mu się okazywać emocje i okazuje miłość , ma mniejszą potrzebę wymuszania terroryzowania . Bo przecież wszystkie inne emocje są wynikiem braku miłości . Okazujemy miłość poprzez materię , bo inaczej nie potrafimy i co …..???? Dzieci wcale nie są wdzięczne zazwyczaj , wręcz przeciwnie . I nie ma się co dziwić , przeciezż nie dostały miłości tylko substytut. Nagradzamy i karzemy , a nie kochamy , kochamy tak po prostu. Przecież każdy z nas to słyszał będę Cię kochać jak będziesz grzeczny , jak coś osiągniesz itp. , a nie po prostu za to, że jesteś . Sami złapaliśmy się na tym, w stosunku do naszego samochodu , Landrynka przejeżdżając 6000 km sprawowała się super i w Niemczech pojawiły się dwa rodzaje ropy i mówimy - zatankujemy jej lepszą, widzieliśmy w Norwegii że lepiej jej służy, przecież tak dzielnie się spisywała, a potem wybuchnęliśmy śmiechem i stwierdziliśmy tak po prostu zatankujmy jej lepszą , bo na lepszą zasługuje.
Osiągania, oczekiwania , powinności , brak radości , zabawy i uśmiechu syndrom, który przyprowadził mnie tutaj . Bo w rejonie Jizerki , Jakuszyc te wcześniejsze energie były za bardzo skoncentrowane dla mnie , aby tak pootwierana , po 3 tygodniach bycia na przyrodzie , chcieć w nich być . Tutaj zagubione miasteczko jakąś dziwną kapliczką , teraz własnością wodociągów na skale , z fantastyczną energią , ciszą i spokojem ukoiło mnie . Po tym biegu do udowodnienia sobie tego, że teraz jestem bardziej wartościowa dla ludzi bo coś osiągnęłam, osiągnąłem , że teraz ludzie będą mnie kochać . Bo przecież kocha się za coś .
Może sprostuję , na pewno nie wszyscy uczestnicy Biegu Piastów, mają aż tak bardzo zaburzone poczucie miłości, ale obserwując twarze poddając się energii, na pewno zdecydowana, zdecydowana większość biegnie, biegnie po miłość i spełnienie , a nie z czystej radości i ciekawości.
Czuje się to jeszcze bardziej po pobycie w Norwegii , gdzie dzieci do 8 albo 10 klasy nie mają ocen . Wiadome czym skorupka za młodu nasiąknie. Powiecie guzik prawda przecież jest Bjordallen – rywalka Kowalczyk i co ….???- mówię o większości jaką spotkałam , a tym jak mi się pokazali.
Kiedyś usłyszałam od znajomych, „brak ocen w szkole?” , rywalizacja motywuje - bez niej ciężko żyć , jak nie udowadniać kto jest najlepszy - to do niczego nie prowadzi!. Żyłam tak i u mnie się nie sprawdziło, nie dało mi tego prostego szczęścia o jakim pisałam wcześniej , dało napięcie i siłę do działania opartą na koncentracji, a nie miłości . Może nie każdy szuka szczęścia i miłości i prawdy . Może niektórzy wolą drogę rywalizacji, każdy ma wybór , tylko nim ślepo będzie szukał argumentów na poparcie swojej tezy niech zada sobie szczerze sam przed sobą pytanie czego w głębi duszy chce , co bym robił gdybym nie musiał szukać wymówek i wytłumaczeń , gdyby nikt nie oceniał mnie za moje zachowanie , co tak naprawdę daje mi radość .
Może jeżeli nic nie przychodzi natychmiast warto zadać te pytania, a jak otworzymy się na odpowiedzi , to je znajdziemy.
Tak jak ja to cudowne miejsce tutaj .

Do następnej podróży Brygida i Bartek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz