niedziela, 30 grudnia 2012

Hotel Lodowy Kiruna

 17 luty 2012


Hotel lodowy , zawsze był moim marzeniem od nie pamiętam kiedy. Nawet teraz myślałam, że jak mi się spodoba , może zostaniemy tam na noc.  Miejscowość pod Kiruną Ju..... w której jest hotel, to normalna wioska co prawda nad jeziorkiem. Hotel tak schowany w zabudowaniach, że ledwo go widać . Więcej zajmuje infrastruktura wokół. Ojjj jaka byłam naiwna myśląc, że hotel znajduje się z dala od ludzkich siedzib, w centrum tundry. Kto by do niego przyjechał.....???
Właśnie usytuowanie hotelu od razu skreśliło możliwość noclegu w nim, więc udaliśmy się pozwiedzać. Wstęp 325 koron szweckich od osoby za zwiedzanie Można zwiedzać zarówno bar lodowy , kaplicę , jak i pokoje i apartamenty . Chyba zamiast hotelu nazwałabym to sztuką z lodu, przepiękną sztuką . Zwykłe pokoje mają zwykłe łózko  nakryte skórami renifera , te bardziej luksusowe lodowy stolik i 2 krzesła ,a apartamenty to lodowe dzieła sztuki , każdy apartament ma swoją nazwę np. zamarznięta miłość , coffee mudra itp. i autora. Lodowe rzezbiarskie szaleństwo .

Fajnie to zobaczyć , ale ….

 


Sam hotel dla mnie bez klimatu , wszystko takie komercyjne do bólu.  Po drodze spotkaliśmy Czechów , którzy z 12 psami jechali na psi zaprzęgowy 300 km rajd, który miał startować koło lodowego hotelu Nie dopytaliśmy do końca skąd starują , bo naiwnie myśleliśmy, że w hotelu będą wiedzieć coś o tym, że będzie to rozreklamowane. Po co...??? Odciągnęłoby to gości hotelu od zakupu drogich wycieczek fakultatywnych i co,  spędziliby czas na własną rękę ??? A kto by na tym zarobił?
Dobrze skonfrontować się ze swoimi marzeniami , bo często marzymy , marzymy , a w rzeczywistości wystarczy godzinka konfrontacji , aby marzenie zostało nie tylko zrealizowane , ale aby człowiek zadał sobie pytanie o czym tak naprawdę marzył?
Często słyszę, że marzenia dają siłę napędową do działania , z jednej strony się z tym zgodzę , jednak z drugiej życie uczy mnie tego, że podążanie za energią wnosi więcej ciekawego i dobrego w życie niż marzenia. Choćby tutaj piękne okolice Abisko , nieznane nienazwane i komercyjny hotel lodowy . Tak można powiedzieć, że marzenie hotelu zaprowadziło mnie do Abisko , choć ja wolę wierzyć , że zaprowadziły mnie tam duchy , bo uznały, że mam tan być,



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz